wtorek, 27 listopada 2012

Piaskowy Dżin


"Mała, czarnoskóra Shilla, która sama wybrała się po wodę do sąsiedniej wioski, zgubiła się w potężnej burzy piaskowej... Wyczerpana i odwodniona, owinięta jedyne w wełnianą tunikę, odnajduje przypadkiem prastarą świątynię na środku pustyni... Przed wejściem do budowli zostaje zaatakowana przez prastare zło. Nagle, z dzbanów stojących pod jej stopami, wyłonił się młody (tak na oko - tysiąc lat), wojowniczy dżin, aby stanąć w jej obronie..."
Tym razem zacząłem rysować coś w zupełnie odmiennym klimacie i stylu :). Piasek, duch wojownika i ciepłe, żółto-czerwone barwy pustyni, które zamierzam przełamać soczysto zieloną szatą dziewczynki... Mam nadzieję, że uda mi się uzyskać magiczny klimat i malarską dynamikę.
Bardzo tęsknię za serią gier "Prince of Persia", jednak ich twórcy, niestety skupili się całkowicie na brazylijskim serialu o asasynach i templariuszach... Wielka szkoda :(



Dżin powoli nabiera ciała. Dosłownie i w przenośni;). Rysuję całość w cielistych, pustynnych kolorach. Dbam o szczegóły częściowego pancerza. Nity, rzemyki, przeszycia, fałdy na 'rękawie'. Doszły również skórzane paski łączące naramienniki. Wszystkim, którzy zaczną dyskusję o tym, że nie jest to prawdziwy pancerz, odpowiem - "przecież to postać magiczna!" :)


Wbrew pozorom najtrudniejszym elementem ilustracji, jak dotąd, okazał się dym, z którego Dżin się pojawia. Pracowałem nad nim cały wieczór. Od samego początku wyobrażałem sobie, że będzie biały lub ewentualnie grafitowy, później, wielokolorowy z przewagą fioletów. Zupełnie nic nie pasowało do klimatu ilustracji. Sama forma dymu też okazała się być bardzo trudna. Jak zrobić coś co jest lekkie, miękkie, bardzo ulotne ale jednocześnie materialne i dobrze widoczne? Ostatecznie Dżin pojawia się z czerwonego dymu, który mimo koloru piasków pustyni jest bardzo dobrze widoczny i nie wprowadza niepotrzebnego chaosu inną gamą kolorystyczną.


Nagle postanowiłem zupełnie zmienić Shillę... Tamta sierotka była zbyt statyczna i nijaka. Teraz okazało się, że nie jest ani bezbronna, ani przestraszona i być może nawet nie czarnoskóra (to się jeszcze okaże podczas pracy). Wprowadzi do kompozycji więcej dynamiki i inną kolorystykę. Będzie z Dżinem tworzyć zgraną parę wojowników...


No i ostatecznie znowu zmieniłem młodą bohaterkę ;)... Nie jest może już tak wojownicza jak na szkicu powyżej, ale zachowała swoją dumę i magiczne zdolności. Wszystkich, którzy zastanawiają się dlaczego Dżin nie wychodzi z butelki, od razu informuję, że butelka jest tylko spustem, otworzona wyzwala magię i obrońca wyłania się z dowolnego naczynia (lub kilku naczyń) które znajdują się w pobliżu (tak to sobie wymyśliłem i kropka ;)). 


Dużo czasu zajęło mi wyrysowywanie fałdek na płaszczu, szalach i spódnicy dziewczyny. Na tym etapie zacząłem już używać innych pędzli, zwłaszcza na tle i otoczeniu. Pędzle te miały bardziej zaznaczyć obecność piasku wokół i w powietrzu...


Na tym etapie ilustracja prezentowała się już tak, jak ją sobie wyobrażałem na samym początku. Jednak w dalszym ciągu czegoś mi brakowało. Postanowiłem dodać więcej unoszącego się piasku. W końcu w tym miejscu zadziałała nagle magia, powietrze zawirowało, a piasek wraz z nim... Poprawiłem jeszcze trochę kontrast i kolorystykę. Zakończone! 
< Pochwalę się jeszcze, że ostatnie etapy pracy powstawały na ultranowoczesnym tablecie Cintiq 24HD Touch, który udostępniła mi firma WACOM. Następne ilustracje również mam zamiar na nim namalować, a przy okazji przeprowadzić porządny subiektywny test, więc... stay tuned ;) >