sobota, 11 maja 2013

Tank Girl Fanart

Przyglądając się trendowi remake'ów klasycznych superbohaterów komiksowych i ich "unowocześniania" (nowy Batman, nowy Superman, nowy Spiderman), zacząłem się zastanawiać jak mogłaby wyglądać nowa wersja bardzo mało znanej, ale niszowej, postaci komiksowej... Postanowiłem narysować własną, "aktualną", Tank Girl!


Zacząłem oczywiście od ołówkowego szkicu. Tank Girl to zwariowana i wyzwolona dziewczyna. Ma kompletnego bzika na punkcie broni i wysadzania wszystkiego w powietrze. Żyje w post apokaliptycznym świecie i ubiera się... no właśnie, absolutnie frywolnie ;). Spróbowałem pokazać charakter tej postaci, ale bardziej tak, jak sam chciałbym ją widzieć, niż tak jak wymyślili ją sobie autorzy ;). Oczywiście po skanowaniu, ustawiłem warstwę na 'multiply' i od razu zacząłem wprowadzać kolor. Przy dość mocnym ołówkowym obrysie, efekt wyszedł bardzo komiksowy


Zazwyczaj nie maluję tła na tak wczesnym etapie pracy i nie wiem dlaczego teraz zrobiłem wyjątek. Pewnie dlatego, że miałem dużą frajdę z beztroskiej zabawy poszarpanymi pędzelkami i wybuchową paletą kolorów. Wybuch w tle miał również jasno określić gamę barw całej ilustracji


Plamy kolorów namalowane wcześniej używałem jako szybkich masek do wprowadzania światłocienia. Fragment po fragmencie cieniowałem zgodnie z ustaloną paletą barw i kierunkiem światła. Zwracałem również uwagę na sąsiadujące ze sobą elementy. To ważne aby pamiętać co jest na pierwszym planie, co przysłania co, na co rzuca cień i w jakim kolorze.


Końcówka pracy to dodatki i efekty teksturowe. Znaczki, naszywki, włosy, kolorowe bliki światła i oczywiście plamy brudu i zakrzepłej krwi.



Efekt końcowy bardzo mi się podoba. Myślę, że jest w tej ilustracji trochę zwariowanego ducha pierwowzoru, ale również udało mi się zamieścić w niej również dużo od siebie.
Aha. Bardzo polecam podczas oglądania posłuchać tego energetycznego utworu: https://www.youtube.com/watch?v=pYLjHhSOE7s ... Bardzo go lubię i uważam, że dobrze wpasowuje się w klimat :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz