wtorek, 16 października 2012

Idąc ciemną doliną




Bardzo się cieszę, że mogę wreszcie opublikować tą ilustrację!... Związana jest z nią ciekawa, chociaż prosta historia. Razem z przyjaciółką, jeszcze w 2011 roku, wpadliśmy na pomysł aby w prezencie dla naszego wspólnego znajomego, wspólnie zilustrować jedno z jego najlepszych opowiadań:)... Pomysł bardzo szybko przemienił się w pierwszy szkic, a potem, pod koniec stycznia, w finalną wersję... Bardzo zależało nam aby podarować ten prezent wspólnie i osobiście, niestety aż do teraz nie udało nam się spotkać w komplecie. Przez cały ten czas ilustracja leżała ukryta w zakamarkach mojego biurka;)... Opowiadanie możecie przeczytać tutaj: http://5i50100.wordpress.com/2012/10/06/idac-ciemna-dolina/


Podzieliliśmy się pracą w równym stopniu, mniej więcej po przekątnej całego obrazu;)... Zadaniem Villy było przedstawienie potężnego i niebezpiecznego smoka wyłaniającego się z mgły, natomiast mi przypadł do narysowania dzielny, samotny żołnierz posyłający w stronę bestii rakietę. Zadowoleni byliśmy już od pierwszego szkicu, ale od razu uzgodniliśmy, że postać powinna być zdecydowanie mniejsza, a smok większy i bardziej drapieżny. Chcieliśmy uzyskać w naszej pracy element zagrożenia...


W dalszym etapie podzieliśmy się pracą i będąc w stałym kontakcie, wprowadzaliśmy kolor i elementy kompozycji już we własnych stylach i zgodnie z naszymi umiejętnościami. Ja, stosując swoją sprawdzoną technikę tonacji szarości, zbudowałem światłocieniową bryłę żołnierza i usadowiłem ją na kamienistym podłożu opisanym w opowiadaniu. Zdecydowałem się również na odwrócenie całej ilustracji w poziomie, co spowodowało że kompozycja jest bardziej stabilna



Czekając na część pracy współtwórczyni, wprowadzałem kolory do swojej części. W końcu połączyliśmy efekty naszej oddzielnej pracy, zdziwieni jak bardzo różniły się od siebie:)... Przez kilka następnych dni, wspólnie dyskutowaliśmy na temat tego jak powinna wyglądać rozwiewająca się mgła, jaka faktura znaleźć na skórze smoka i jakie dodać jeszcze elementy aby ilustracja wyglądała wiarygodnie i była dynamiczna. Poniżej jeden z etapów wprowadzanych poprawek...



1 komentarz:

  1. Hej :)
    Miałam zamiar zapożyczyć sobie to opowiadanko na swoim blogu w dziale przedruków, szukałam czegoś do zilustrowania go i przypadkiem znalazłam właśnie tę ilustrację. Jak się nie obrazisz, pozwolę sobie zapożyczyć również ilustrację :)

    OdpowiedzUsuń